ACED. Wymarzony

Aced autorstwa Elli Frank i Brooke Blaine to pierwsze moje zetknięcie z tymi paniami w duecie. Wcześniej czytałam solowe książki Elli i napełniły mnie one pozytywnymi przeczuciami 💫 Lecz czy słusznie?

🔥 TAK - plusy 🔥

👉 Ciekawa historia, gdzie model i początkujący aktor styka się z gwiazdą kina. Co tu dużo mówić, kibicowałam im od samego początku 🙈 Mamy ukrywanie się, dreszczyk emocji i akcje, która pędzi dość szybko do przodu.

👉 Sceny erotyczne, które potrafiły przyprawić o rumieniec i dużo lepsze wyważenie na polu fabuła/sceny erotyczne niż w Try 👏

👉 Powtórzę się, ale po raz kolejny mamy tu wartość edukacyjną podaną w przyjemny sposób. Mamy też sporo przeżyć głównych bohaterów i możemy im wejść do głów, dzięki podzielonej narracji. Stopniowo wchodzimy do ich świata, a gdy następuje koniec - czytelnik ma potrzebę by od razu rzucić się na kolejny tom 💓💥

👉 Poczucie humoru. Naprawdę odpowiada mi to, które zaprezentowały autorki 😄 W plusach nie można też pominąć bardzo ładnego wydania i angażującej fabuły.

❓ Jakieś minusy❓

👉 Po przeczytaniu Try - poprzeczka jeśli chodzi o moje wymagania , została zawieszona naprawdę wysoko. Ace i Dylan to ciekawe osobowości, ale ciągle miałam wrażenie, że w zestawieniu z Loganem i Tate'm wypadają słabiej. Kto wie, może to już kwestia mojego czytelniczego gustu 🤷

Moje pierwsze spotkanie z romansem w formie MM. Jak ono przebiegło? Zapraszam poniżej.

Ace wie, że w kwestii płci pięknej mógłby mieć każdą bez kiwnięcia palcem. Jednak jego uwagę zwrócił mężczyzna, który widnieje na jednym z bilbordów. Choć minął już pewien czas odkąd przyznał iż jest homoseksualistą, to brak mu odwagi na związek z mężczyzną.

Dylan jest modelem, który po bardzo udanej kampanii dostaje rolę w filmie mając możliwość zagrać u boki swojego idola - Ace'a Locke'a.

Kiedy mężczyźni spotykają się zaczyna między nimi iskrzyć.

Hmm.. Powiem tak.

Autorki mają bardzo lekkie pióro i całą historię czyta się bardzo szybko i lekko. Nie miałam największego problemu, aby wciągnąć się w tę historię. Pomysł na fabułę jest bardzo fajny, jednakże romanse MM chyba nie są dla mnie. Nie potrafiłam przebrnąć przez te wszysytkie sceny erotyczne, dlatego pomijałam je i czytałam dalej. W takim wykonaniu ta historia miałaby dla mnie 8/10, jednak przez te sceny.. spada na 6/10.

Jako iż mam drugi tom pod ręką, to przeczytam go, jednak nie jestem jakoś super nastawiona, ale kto wie? Może tamten mi się spodoba?

Jeśli lubicie romanse w wykonaniu MM to jak najbardzie jpolecam, jednak jeśli macie jakieś opory przed nimi, to zdecydowanie odradzam.

Jak dotąd nie czytałam jeszcze o miłości męsko męskiej. I byłam ciekawa jak tą tematykę odbiorę. Jestem tolerancyjną osobą, dlatego z wielką chęcią chwyciłam za książkę duetu Elli Frank oraz Brooke Blaine "Aced. Wymarzony".

Ace Locke jest znaną gwiazdą kina. Od niedawna ujawnił się, że gra do tej samej drużyny 😉 Bardzo interesuje go pewien billboard na którym muskularny osobnik reklamuje bieliznę Calvina Kleina. Ace ma po prostu na tym punkcie obsesję. Jakie jest jego wielkie zdziwienie, gdy okazuje się że mężczyzna z plakatu będzie grał razem z nim w nowym filmie. Dylan wydaje się wcale nie być onieśmielony sławą naszego bohatera. Co z tego wyniknie?

No mam naprawdę bardzo mieszane uczucia po lekturze książki. Po pierwsze, nie wiem czy taką miłość powinny opisywać kobiety. Wiecie, jest w społeczeństwie takie krzywdzący osąd, że facet myśli tylko o seksie. No i w tej książce tak rzeczywiście jest. Za każdym razem gdy Ace z Dylanem rozmawiają ze sobą, ba pomyślą o sobie, zaraz łapią się za przyrodzenie, bo ciągle coś tam im rośnie 😅 Ja rozumiem napalać się na kogoś, ale tutaj to już zakrawało na absurd. Mamy różnie narracje, czasami ze strony jednego lub drugiego bohatera. I ciężko mi się było połapać w każdym rozdziale, którego teraz kolej. Wkurzało mnie to. Może nie liczyłam na cudowną opowieść romantyczną z panami w roli głównej, bo jestem świadoma, że to erotyk. I te nieliczne pokazy czułości w tej książce były naprawdę fajne. Ale jak dla mnie za dużo było fizyczności, seksu, a fabuła też taka nijaka. Liczę na to, że w drugim tomie będzie lepiej.