Będziesz na to patrzył to opowieść o rodzinie Barczów. Marek jest lekarzem, Elwira pracuje jako tłumacz, mają piętnastoletnią córkę Martę. Wiodą zwyczajne życie, takie jak każdy - jak im się wydaje. Wszyscy mają swoje małe grzeszki jak romans czy zdrada. Nic wielkiego, jak uważają. Z łatwością jednak dają radę je ukrywać przed sobą. Czasami tego typu problemy, rozwiązują się same, więc nie przywiązują do nich wielkiej wagi, nie uważają ich za żaden koniec świata.
Ich spokojne życie jednak w pewnym momencie wywraca się o sto osiemdziesiąt stopni i nic już nie jest takie jak wcześniej. Marek otrzymuje anonimowy list o treści: ‘Będziesz na to patrzył!' Jest przerażony i nie wie, co o tym myśleć. Nie jest pewny czy prześladowcą jego rodziny jest człowiek chory, zły, czy może właśnie ostatni sprawiedliwy, który chce zetrzeć z tej Ziemi wszystkich ludzi grzesznych, takich jak ON i jego rodzina.
Nie wie, do czego oprawca może się posunąć. Nie wie, kim jest, ani czego chce. Nie wie, czy mu czymś zawinił, a jeśli tak, to czym. Nie wie, jak to naprawić i co zrobić, by uratować swoje życie i życie bliskich. Na głowę wali mi się cały świat, a nie ma czasu, by znaleźć odpowiedzi. Nie ma sposobu, by zatrzymać prześladowcę. A dręczyciel cierpi, więc nie zatrzyma się przed niczym.
Autorka powieści Magda Rem urodziła się w Koninie, ale od lat mieszka w Anglii. Wyjechała tam z rodzicami jako nastolatka w 1999 roku. Założyła polsko–angielską rodzinę, pracuje jako grafik komputerowy, a powieści – czytane przez nią, teraz zaś także przez nią pisane – stanowią jej sposób na codzienny kontakt z językiem ojczystym, bo w Polsce bywa rzadko. Uważa, że o człowieku i jego wrodzonych dobrych skłonnościach więcej mówią ludzkie zbrodnie niż zacne uczynki. To brutalny kontrast sił i zamiarów sprawia, że życie ludzkie bywa rozpaczliwie dramatyczne. Żeby o tym opowiedzieć, trudno sobie wymarzyć lepszy gatunek od thrillera.