Publikacja, która pozwoli przyjrzeć się z bliska klimatowi, jaki panuje w Bukareszcie. Poznaj to osobliwe miasto z bliska i wyrób sobie na jego temat własną opinię.
"Bukareszt. Kurz i krew" stanowi zajmujący reportaż na temat stolicy Rumunii. Zawiera ON w sobie zarówno to, co w tym mieście piękne, jak i to, co z miejsca odrzuca przyjezdnych. Autorka stara się przekazać klimat, jaki panuje w Bukareszcie i pokazywać miasto od wielu stron, by powstał jego jak najbardziej wierny, realistyczny obraz. Czytelnik wielu rzeczy dowie się również o społeczności, jaką stanowią Rumuni, ile w swej historii przeszli i jak radzą sobie dzisiaj. W treści mowa także o konsekwencjach wyborów, jakich dokonywali niegdyś rządzący tym krajem oraz odmiennej rzeczywistości, którą nie każdy odwiedzający będzie w stanie objąć umysłem.
I choć w treści znalazło się naprawdę wiele gorzkich przeżyć mieszkańców, nie brakuje także elementów humorystycznych. Skrajne emocje i przeżycia, opisywane przez autorkę, potrafią zaciekawić, zafascynować i uczynić lekturę jeszcze bardziej wciągającą.
Od autorki
Bukareszt jest jak wrzątek albo kipiel, wzburzony i zmętniały. Atrybuty miasta: czarne kłęby przewodów na słupach jak gniazda porzucone przez ptaki, atmosfera rozkopania i prowizorki obok bankietów w sklepowych witrynach, przeszywający zapach lip i rozgniecionych winogron. Elegancja architektury z zamierzchłego świata. Stukot rozchybotanych tramwajów, klaksony rozwścieczonych taksówek na sekundę przed stłuczką. Zaśpiew cygańskich dzieci i staruszek włóczących się w pobliżu niezliczonych kwiaciarni, które prowadzą matki tych dzieci i córki tych staruszek. Wszędzie psy jak czarne i szare tobołki porzucone przez kogoś, kto bardzo się spieszył.”
Zapytałam przyjaciół, co jest pięknego w Bukareszcie. Odpowiedzieli:
Bukareszt jest jak ciastko kupowane w niedzielę, niby czekoladowe i słodkie, ale z gorzką polewą. Nie znajdzie się tu łatwego piękna.
Bezwstyd, histeria stylu, fasadowość. Przy Bukareszcie każde europejskie miasto wydaje się tak statyczne, że aż nudne.
Dostałam też zdjęcie: nogi w czarnych rajtuzach i kolorowych skarpetkach, wetknięte do plastikowego kosza. Nurkujący manekin, który chce się utopić w śmieciach. I dopisek: „Trzeba na siłę wymyślać, co jest w Bukareszcie pięknego, a po wyjeździe i tak się umiera z tęsknoty.
Małgorzata Rejmer
O autorce
Małgorzata Rejmer jest pisarką, która ukończyła studia z kulturoznawstwa w ramach MISH UW. Jej powieść zatytułowana "Toksymia", opublikowana w 2009 roku, została wyróżniona nominacją do Nagrody Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek oraz Nagrody Literackiej Gdynia. Z kolei opisywana tu publikacja "Bukareszt. Kurz i krew" przyniósł autorce Nagrodę Literacką dla Autorki Gryfia, Nagrodę "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej", a także Gwarancję Kultury TVP Kultura. Jej teksty pojawiały się chociażby w "Gazecie Wyborczej", "Dużym Formacie" czy "Polityce".