"Morderstwo na święta" to kryminalna historia w świątecznej scenerii. Czy detektyw Mordecai Tremaine zdoła rozwikłać zagadkę, która wydaje się niezwykle trudna?
Głównym bohaterem "Morderstwa na święta" jest sześćdziesięcioletni detektyw-amator, Mordecai Tremaine. Choć przebywa już na emeryturze, to wciąż cieszy się sławą skutecznego prywatnego detektywa. Mężczyzna przybywa do malowniczej wiejskiej posiadłości w Sherbroome na zaproszenie jej właściciela, Benedicta Grame'a. Wraz z innymi zaproszonymi gośćmi, kilkunastoma osobami głównie z wyższych sfer, ma spędzić tam święta Bożego Narodzenia. Gospodarz słynący ze swego ekscentryzmu, bardzo lubi hucznie celebrować święta oraz wcielać się w rolę świętego Mikołaja, który pozostawia dla każdego z gości specjalnie przygotowany prezent. Tymczasem Mordecai Tremaine wyczuwa wśród współbiesiadników napięcie i jako wnikliwy obserwator ludzkiej natury próbuje zgłębić ich tajemnice.
Gdy w świąteczny poranek goście zamiast prezentów znajdują pod choinką odziane w czerwony kostium Mikołaja zwłoki, Tremaine staje przed kolejnym detektywistycznym wyzwaniem. Swoje śledztwo prowadzi niezależnie od działań policji. Rzecz dzieje się w zamkniętej przestrzeni wiejskiej posiadłości, liczba bohaterów jest ograniczona, a każdy z nich skrywa tajemnice i sekretne motywy. Czy w takich warunkach detektyw będzie potrafił bezbłędnie wskazać mordercę?
Powieść ma wszelkie cechy klasycznego brytyjskiego kryminału, dlatego z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom książek Agathy Christie. Umiejętnie skonstruowana intryga, wzbudzający sympatię główny bohater oraz zaskakujące zakończenie to niewątpliwe zalety powieści. Powieści, która jest drugim tomem z pięcioczęściowego cyklu traktującego o sprawach prowadzonych przez Mordecaia Tremaine'a.
Francis Duncan to pseudonim żyjącego w latach 1914-1988 Williama Waltera Franka Underhilla, publikującego artykuły w gazetach i czasopismach. Pierwszą powieść kryminalną wydał w 1936 roku. Ma na swoim koncie kilkanaście opowiadań detektywistycznych oraz serię z Mordecaiem Tremainem.
- Autor: Francis Duncan
- Wydawnictwo Zysk i S-ka
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 312
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381164887
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Murder for Christmas
- Tłumacz: Bieroń Tomasz
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381164887
- EAN: 9788381164887
- Wymiary: 140X205
Recenzje książki Morderstwo na Święta (7)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Paulina K. w dniu 2020-12-17Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Morderstwo na święta" to jedna z książek, po które wiele osób sięga i pewnie będzie sięgać, właśnie w okresie okołoświątecznym. Ja także. Raczej nie jest tak, że w grudniu łapię tylko za tego typu powieści, ale w tym roku już kilka za mną. Z wielką ochotą też przeczytałam właśnie tę, bo jednak to nie ponownie obyczajówka czy romans, jakich teraz pełno, a kryminał!
Wyobraźcie sobie sytuację, gdzie w domu swojego przyjaciela Święta Bożego Narodzenia spędza detektyw. Jak to tego typu człowiek, lubi obserwować, oceniać ludzi tym razem również doszukuje się tajemnic niedopowiedzeń. Czy ma rację?
Okazuje się, że tak! Zamiast prezentów, pod choinką leży ciało. Martwy człowiek przebrany za świętego Mikołaja. I w tym momencie ja poczułam, że to faktycznie, tak jak na okładce rekomendowano, klasyczny, brytyjski kryminał!
A jak moje wrażenia? Nigdy specjalnie nie przepadałam za powieściami Agathy Christie. Dopiero jakiś czas temu zaczęłam chętnie czytać, pojedyncze i nie każda mi się podoba. To trudna miłość, choć warta zachodu :)
I choć obawiałam się, że z Duncanem może być tak samo, to muszę przyznać, że się srogo omyliłam. Ten kryminał podobał mi się niezmiernie. Niewielu podejrzanych, klasyczna zagadka i czego chcieć więcej?
Ach! Wiem, czego chcieć! Zaskoczenia, zwrotów akcji. Znajdziecie tutaj wszystko. I na koniec szeroko otworzycie oczy, a szczęka Wam poleci do samej podłogi. To zaleta, przynajmniej dla mnie, bardzo istotna.
Czyli podsumowując: mamy ciekawego detektywa, dociekliwego, święta, trupa, zagadkę, śnieg, śledztwo. Czyli to kryminał świąteczny. Idealny na ten ostatni weekend przed Wigilią. Złapcie za tę książkę i rozluźnijcie się przy niej, odstresujcie. Polecam serdecznie! -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Karolina O. w dniu 2020-12-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŚwięta Bożego Narodzenia...z czym kojarzą się te zimowe święta? Z czasem spędzonym w gronie rodzinnym, z ciepłem, z dobrem, ze światłem, z nadzieją. Na pewno nie kojarzą się one nikomu z grozą, strachem, cieniem mrocznej zbrodni i złem snującym się w zakątkach domu. Ale to właśnie ze zbrodnią w bożonarodzeniową noc będzie musiał się zmierzyć nasz detektyw amator, Mordecai Tremaine.
Znany z "Morderstwo ma motyw" detektyw Mordecai Tremaine przyjeżdża na zaproszenie znajomych do posiadłości Sherbroome House by spędzić z nimi święta Bożego Narodzenia. Mimo że owi znajomi nie byli bliskimi przyjaciółmi Mordecaia, odpowiedział ON pozytywnie na zaproszenie, gdyż zaintrygowała go prośba zawarta w liście od Nicholasa Blaise'a, sekretarza Benedicta Grame'a, właściciela wyżej wspomnianej posiadłości.
Mordecai intuicyjnie przeczuwając, że może być to intrygujący pobyt, przyjeżdża do domu Grame'a. Tam poznaje całe grono interesujących postaci, które podobnie jak ON sam przybyli do Sherbroome House by spędzić tu Wigilię.
Jako wnikliwy obserwator ludzkiej natury Tremaine czuje się w towarzystwie zebranych gości w domu Grame'a jak ryba w wodzie. Obserwuje, próbuje poznać bliżej towarzystwo, by spełnić obietnicę daną Nickowi Blaise'owi. Zebrani pod dachem posiadłości goście są doprawdy intrygujący, ale mimo paru dziwnych sytuacji nie dzieje się nic niepokojącego. Mordecai przeczuwa jednakże, że wydarzy się coś złego. I nie myli się, w noc bożonarodzeniową wszystkich domowników budzi przeraźliwy krzyk. Po zejściu na dół okazuje się, że u stóp choinki leży martwy Święty Mikołaj, a swoim krzykiem zbudziła ich siostra gospodarza, Charlotte. Mordecai będzie musiał zaprząc swój umysł ponownie w celu odnalezienia mordercy.
W "Morderstwo na święta" mamy to co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie zimową aurę, stare domostwo, grono podejrzanych, zamkniętą społeczność, ofiarę i pytanie: "Kto zabił? I dlaczego?". Atmosfera świąteczna dodaje całości nutki nierealności, no bo kto by się spodziewał, że w cichą, otuloną blaskiem księżyca i pierzyną z płatków śniegu noc, noc przyjścia Pana Jezusa na świat, może dojść do zbrodni, a spokój snu zostanie brutalnie przerwany przez mordercę. Atmosfera niepokoju, oczekiwania na najgorsze rośnie z resztą z każdą kolejną stroną. Bo na morderstwo trzeba będzie trochę poczekać, mimo że prolog rysuje nam co nas czeka.
Mordecai Tremaine jak zwykle prowadzi swoje dochodzenie z gracją i z wyczuciem. Dedukuje, myśli logicznie i układa elementy tej zagmatwanej, świątecznej zagadki.
"Morderstwo na święta" to ponownie udany klasyczny kryminał brytyjski. Idealny na grudniowe przedświąteczne i świąteczne (bo przecież święta tuż tuż) wieczory ! Polecam, doskonała rozrywka gwarantowana, a także uczta dla szarych komórek. Wasze umiłowanie do dedukcji i odkrywania z głównym bohaterem, kto stoi za zbrodnią zostanie w pełni usatysfakcjonowane. Polecam !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Kryminał Na T. w dniu 2020-01-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŚwietny klimat, świąteczna atmosfera i cudownie uroczy główny bohater zapewniają naprawdę przyjemną lekturę. Ja przez te kilka godzin z książką miałam cały czas uśmiech na twarzy. Piękny dawny styl, spokojna akcja i intrygująca zagadka, której chyba nie da się rozwiązać samodzielnie, to naprawdę najlepsza odskocznia od współczesnych tytułów. Książka, mimo kryminalnej zagadki, napełniła mnie spokojem i optymizmem oraz małą tęsknotą za dawnymi czasami :) Koniecznie chcę więcej! Mam nadzieję, że wydawnictwo Zysk i S-ka szybko zdecyduje się na wydanie kolejnego tomu!
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Kobiece R. w dniu 2019-02-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKiedy detektyw-amator Mordecai Tremaine przybywa do posiadłości swojego znajomego, by spędzić święta Bożego Narodzenia tradycyjnie i z dala od londyńskiego zgiełku, zastaje na miejscu kilkanaście barwnych gości, każdy z których skrywa własne tajemnice. Jako wnikliwy obserwator ludzkiej natury, Tremaine wyczuwa napięcie ukryte pod powłoką sennej świątecznej atmosfery.
Jego najczarniejsze przypuszczenia sprawdzają się, kiedy głęboką nocą goście zamiast prezentów znajdują pod choinką zwłoki ubrane w kostium Świętego Mikołaja. Pada śnieg, powietrze jest ciężkie od wzajemnych podejrzeń, a na Tremaine’a spada zadanie znalezienia świątecznego mordercy.”
„Morderstwo na święta” to powieść, względem której miałam spore oczekiwania. Mroczna okładka i interesujący opis sprawiły, że liczyłam na kawał dobrego rasowego kryminału. Niestety wszystko zakończyło się na oczekiwaniach, bo książka mnie rozczarowała…
Gdybym miała opisać ją jednym słowem, to napisałam NUDNA. Przez prawie połowę książki trzeba czekać, by cokolwiek zaczęło się dziać, a i nawet po tym, gdy dochodzi do morderstwa, to akcja wcale nie nabiera tempa. Wszystko ciągnie się jak flaki z olejem i naprawdę ciężko wciągnąć się w fabułę. Przez ponad sto stron autor próbuje przybliżyć nam postacie bohaterów, którzy niestety nie wyróżniają się niczym szczególnym, odniosłam wrażenie, że każdy był taki sam i według mnie nie wnosił nic znaczącego do całej powieści. Jedynym wyjątkiem był ekscentryczny właściciel dworku, którego sekrety okazały się dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie mogę też odmówić autorowi tego, że widział jak zbijać z tropu, bo prawie do samego końca nie wiedziałam, kto był mordercą. Niestety nie zmienia to faktu, że jako całość oceniam książkę dość kiepsko, bo jednak kryminał powinien intrygować, zaciekawiać i dostarczać wielu emocji, a tego tutaj nie dostałam.
Pomysł na fabułę był bardzo fajny, jednak nie został w pełni wykorzystany i coś, co zapowiadało się na naprawdę dobry kryminał, okazało się nudną i małą interesującą historią, przy której sporo się namęczyłam. Mnie ta powieść nie przypadła do gustu, ale może z Wami będzie zupełnie inaczej i historia amatora detektywa dostarczy Wam wielu wrażeń.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i Ska. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Natalia Ś. w dniu 2019-01-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąGłównym bohaterem jest wspomniany w opisie Mordecai Tremaine. Tutaj się na chwilę zatrzymam i muszę przyznać, że jego imię bardzo kojarzy mi się ze słowem "morderstwo". Za każdym razem, gdy pojawiało się jego imię- ja czytałam je jako Morderstwo Tremaine. Moim zdaniem to podobieństwo nie jest przypadkowe.
Jest to osobnik cichy, spokojny, ale jednocześnie dość uparty w dążeniu do wyznaczonego celu. Jest ON również jedynym bohaterem powieści, który jako tako wzbudził moją sympatię.
Fabuła tej książki przypomina mi odrobinę fabułę Niechcianego gościa Shari Lapeny. Nie wiem, czy podobieństwo jest przypadkowe, czy też celowe, jednak na to właśnie zwróciłam uwagę. Autor ciekawie wykreował bohaterów, ale moim zdaniem ich przedstawienie w książce trwało zbyt długo. Żeby poznać każdego z bohaterów kryminału, czytelnik musi przeczytać blisko sto stron, a to 1/3 tej książki. Rozumiem, że może i tak jest łatwiej, ale moim zdaniem lepiej byłoby poznawać poszczególne postaci podczas trwania jakiegoś wydarzenia.
Na oklaski zasługuje natomiast to, jak Francis Duncan wprowadził do tej powieści atmosferę, która trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Cały ten dworek, w jakim znaleźli się wszyscy bohaterowie, jest dość mroczny, tajemniczy i z pewnością nie chciałabym spędzić tam nocy (a co dopiero świąt!).
Każde niepokojące zachowanie gości wzbudzało we mnie coś w rodzaju niepokoju, ponieważ kompletnie nie wiedziałam, z której strony mam spodziewać się wybuchu.
Zakończenie jest ogromnie zaskakujące i do tej pory nie mogę przeżyć tego, kto okazał się tym złym, a kto tym dobrym. Myślę, że będzie to idealna pozycja dla miłośników zaskakujących kryminałów oraz dla osób, którym spodobał się właśnie Niechciany gość. Należy pamiętać również, iż jest to wznowienie powieści Duncana, po 65 latach od jej pierwszego wydania. Mamy tutaj więc do czynienia z prawdziwą klasyką gatunku.